28 - 29.06.2024
CENTRUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ ZAMEK UJAZDOWSKI, WARSZAWA
W Katowicach muzyczny mess po… Jazz Around Festival 2023
25.07.2023

Za nami druga edycja jedynego takiego festiwalu w Polsce

Międzynarodowe święto jazzu, groove i funku dobiegło końca. Na 4 scenach usytuowanych w przestrzeniach katowickiego MCK i NOSPRu zagrało 21 zespołów, w tym Jacob Banks, Cory Wong, Incognito, The Comet is Coming, Benjamin Clementine, Stephen Day, Theo Croker, Brooklyn Funk Essentials, Dorota Miśkiewicz feat. Henryk Miśkiewicz, Monika Borzym, MaBaSo i Kuba Badach, Mononeon, Ole Børud, Marek Napiórkowski Oktet String Theory, Mörk, Candlelight Ficus, Klawo, AfterOurs, Mychelle, USO9001, Kasia Pietrzko Trio z Maciejem Kądzielem i Andrzejem Chyrą. Komentarze artystów, dziennikarzy oraz uczestników wydarzenia podkreślą wyjątkową atmosferę Jazz Around Festival.  

DZIEŃ PIERWSZY  

 

W kameralnej sali NOSPR, festiwal zainaugurowała pochodząca z Londynu liryczna Mychelle. Kilkadziesiąt minut później otwarto gmach MCK-u i na dużej scenie rozbrzmiały dźwięki charakterystyczne dla Klawo. Koncert został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność Nie dość, że świetnie grają, to jeszcze bawią się przy tym doskonale komentowano po koncercie.
Na dużej scenie NOSPR w tym czasie rozgrzewała się już Dorota Miśkiewicz z Henrykiem Miśkiewiczem. W składzie zespołu Miśkiewiczów na gitarze zagrał Marek Napiórkowski, który z projektem OKTET STRING THEORY występował na tej samej scenie godzinę później. W NOSPR-e pierwszego dnia festiwalu zagrał też skład USO9001, dla miłośników free jazzu było to znakomite doświadczenie, a akustyka małej sceny pozwoliła na wychwycenie wszystkich subtelności. 

 

W tym samym czasie, kiedy w salach koncertowych NOSPR-u wybrzmiewały klimaty jazzowe, na scenach MCK-u rozkręcała się powoli duża, różnorodna i bogata muzycznie impreza. After Ours, zespół Michała Martyniuka Polaka, który na stałe mieszka w Nowej Zelandii i jego nowozelandzkiego przyjaciela, Nicka Williamsa wprowadzili słuchaczy w pozytywny klimat i rozpoczęli podróż po jazzowych peryferiach. 

 

Publiczność z pewnością na długo zapamięta występ grupy MaBaSo. To projekt wibrafonisty elektrycznego – Bernarda Maseli, kontrabasisty i basisty elektrycznego Michała Barańskiego oraz perkusisty – Dano Soltisa. Wokalnie trio wspiera Kuba Badach. My strasznie rzadko gramy, jak teraz nas zobaczycie, to potem najwcześniej za pięć lat. Jak Poluzjanci gramy, teraz to zauważyłem” mówił Maseli, przytykając do zespołu Badacha, który po latach powrócił na trasę. 

 

Ucztę złożoną z elektronicznych dźwięków zaserwowali The Comet is Coming. Jak mówią uczestnicy było głośno, psychodelicznie i elektronicznie. Transowy klimat bardzo mocno udzielił się festiwalowiczom, którzy po koncercie długo dochodzili do siebie. Powinni wystąpić w Spodku i razem z panem Kleksem odlecieć w kosmos po koncercie! Byli NIESAMOWICI! Nogi bolą mnie od tańca do tej pory pisał jeden z uczestników.  

 

W całkowicie inne rejony muzyczne przeniósł słuchaczy Ole Børud – norweski wokalista, który zagrał przyjemną, soulowo-popową setlistę. Wielkim odkryciem publiczności Jazz Around Festival 2023 był koncert Stephena Day, który złapał niesamowity kontakt z słuchaczami i wprowadził ich w nastrój przyjemnymi popowymi melodiami z jazzowym zacięciem. Stephen dał wczoraj najlepszy koncert. Kultura muzyczna, smak, muzykalność, lekkość i przede wszystkim dobre piosenki to wczoraj odróżniało go od innych. Nie trzeba wielkiego instrumentarium, żeby wypełnić przestrzeń tylko potrzebnymi dźwiękami i zachwycić kunsztem i prostotą zarazem. Brawo! pisała po koncercie jedna z uczestniczek.  

 

Zwieńczeniem piątkowego wieczoru był występ legendarnej brytyjskiej formacji Incognito. Na koncercie można było nie tylko potańczyć, ale też poczuć klimat dawnych nocnych klubów, w których rozbrzmiewała mieszanka jazzu, soulu, disco i funku. Afterparty w Centrum Kato z setami dj Envee i dj Bushy przyciągnęło rzeszę skłonnych do dalszej zabawy jazzaroundowiczów.

 

DZIEŃ DRUGI  

 

Drugi dzień festiwalu rozpoczął koncert grupy Candlelight Ficus, dla wielu był to zespół wcześniej nieznany, który zaskoczył świeżym i rozbudowanym brzmieniowo repertuarem. Pozytywne, funkowe wibracje zapewniła m.in. nowojorska grupa Brooklyn Funk Essentials, świętująca w tym roku trzydziestolecie pracy. W ich muzyce można odnaleźć inspiracje z całego świata, to show łączące funk, jazz, afrobeat, reegae, rock, soul, a nawet hip-hop. 

 

Funkowy, węgierski Mork rozruszał publiczność, która doskonale odpowiedziała na hasło wokalisty rzucone ze sceny Chcę zobaczyć, jak się ruszacie! W całkowicie inne kręgi muzyczne popłynęła Monika Borzym, która w wytwornej sali NOSPR-u zaśpiewała wybrane utwory jednej ze swoich idolek – legendarnej kanadyjskiej wokalistki Joni Mitchell. Borzym folkowo-rockowymi songami niespiesznie snuła opowieść o kobiecości, narodzinach jazzu, początkach romansu Mitchell z Leonardem Cohenem, a także zachęcała do odkrywania w sobie wewnętrznego dziecka. pisał w Gazecie Wyborczej Łukasz Karkoszka.  

 

Na dużej scenie NOSPR wiele emocji przysporzył koncert Benjamina Clementine’a. Jego nieoczywisty performance, przez wielu uznawany za najważniejsze wydarzenie festiwalu, pozostawił wiele znaków zapytania. Kojarzycie ten moment, kiedy wychodzicie z kina albo wyłączacie słuchowisko i nie możecie zrozumieć, co się dzieje, bo nagle jesteście z powrotem w normalnej rzeczywistości? Tak było po tym koncercie. Zgranie z sekcją smyczków czy takie rzeczy, jak wykorzystanie oddechu w „Cornerstone”… Nosi mi to znamiona geniuszu – zachwycała się Oliwia Kopcik w Interia Muzyka. W kameralnej sali NOSPR-u w świat muzycznej interpretacji wierszy Norwida zabrała nas Kasia Pietrzko Trio z Maciejem Kądzielą i Andrzejem Chyrą.  

 

Theo Croker to kolejny przedstawiciel USA, jazzowy trębacz, którego koncert na pewno najbardziej trafił do fanów hip hopu. Ekstatyczny spektakl dla publiczności Jazz Around Festival przygotował Cory Wong – jeden z najważniejszych współczesnych gitarzystów porwał publiczność do tańca od pierwszych dźwięków serwowanych przez niego i jego nietuzinkowy band. Zespół Cory Wonga to wspaniali muzycy, a na szczególną uwagę zasłużyła sekcja dęta. Ten koncert to energetyczne przeżycie sezonu. Pełen skład plus Cory Song jak bomba atomowa na scenie. Ten zespół to samonapędzająca się kula pozytywnej energii. Obłęd w ciapki! pisał rozentuzjazmowany uczestnik.  

 

Kolejny koncerty amerykańskiego basisty MonoNeona utrzymał poziom szalonych, gitarowych, wirtuozerskich popisów. Całokształt występu i persony MonoNeona pozostawiał niezapomniane wrażenia. Na finał sobotniego wieczoru wystąpił Jacob Banks wokalista i autor tekstów pochodzący z Nigerii na stałe mieszkający w Wielkiej Brytanii. W swojej muzyce czerpie z brzmień retro, bluesa i wpływów afrykańskich. Potężny, głęboki wokal w balladowych utworach sprawdził się doskonale.  

 

Jazz Around pokazał, że jazzowe wibracje to nie tylko sztuka dla wtajemniczonych. Wręcz przeciwnie. To propozycja dla tych, którzy lubią odkrywać nowe brzmienia, a w muzyce szukają głębi emocji, nowej energii i nie boją się improwizacji. podsumował Łukasz Karkoszka z Gazety Wyborczej.  

 

Jazz Around to wyjątkowe święto, podczas którego króluje funk, groove, soul i szeroko pojęty jazz – czyli dokładnie to co kochamy! – pisał Mateusz Ryman w Jazz Soul.  

 

Koncertom towarzyszyły liczne atrakcje, w tym strefa winylowa, w ofercie ponad 2 000 wyselekcjonowanych płyt analogowych z muzyką jazzową i soulową ze sklepu Święty Spokój, merch festiwalowy z gadżetami Jazz Around Festival, wystawa plakatów z długiej historii poznańskiego Blue Note, oraz wystawa plakatów Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Razem z miastem Katowice i Centrum Informacji Turystycznej zaprosiliśmy też na trzy wycieczki z przewodnikiem szlakami katowickich neonów, murali i moderny.